Nie zapomnij kochać - wiersz
Nowy rok, koniec świąt
Kolejne koło zatoczone.
Już do pracy, życia rytm
Jakże wszystko jest ulotne.
Rok ten o dwóch nogach zacząłem.
Lecz czy o lasce go nie zakończę?
Życie płynie, wzrasta... i ubywa
Jak wody przez dziurawe naczynia.
Niech ubywa, niech ubywa,
Takaż przecie jego jest natura
Lecz jakaż byłaby szkoda
Gdy ignorancji zaś przybywa!
Jakaż szkoda, gdy z czasem życia
Duma za gardło wciąż trzyma.
Jaka szkoda, jaka szkoda...
Czas stracony gdy wad nie ubywa.
Kiedy przyjdziesz już zmęczony
I spojrzysz w Me czyste oczy
Powiesz, wykrzykniesz: „ale przecież!
Zapomniałem...
kochać.................”
Ale to już czas stracony
O gardło ścieśnione
O bólu nieprzełkniony
O żalu nieutulony...
* * *
O kochany! O kochana!
Porzuć dumę i jej wady
Wejrzyj we Siebie pókiś tutaj
I odkryj miłość wielką do Mnie.
A Ja popłynę przez twe serce
I wszystkie bramy ci otworzę,
Lecz co jest najważniejsze
Ja ciebie też tak KOCHAĆ będę!
Swami P. SaiSiwa